Al Capone był synonimem zła. Ale kogo to obchodzi, skoro na legendzie gangstera można fantastycznie zarobić.
Dla Deirdre Marie Capone wizyta przy Palm Avenue pod numerem 93, niedaleko Miami Beach, jest jak podróż w czasie. Jeszcze z ulicy zauważa, że nic się tu nie zmieniło: zwyczajna brama do garażu zwieńczona łukiem, oczko wodne z nenufarami i sztuczną grotą, wielki dom w hiszpańskim stylu. Palmy, dom dla gości i oczywiście ogromny basen z piętrowym pawilonem, położony tuż nad brzegiem zatoki Biscayne.
Wymarzone ustronie
– Mój Boże, to wszystko budzi wspomnienia – mówi 72-letnia Deirdre Marie Capone, wchodząc na teren posesji.
10.05.2013
Numer 17/ 2013