„Jedna z największych egoistek wszech czasów” przez rok bezlitośnie odchudzała własne dziecko.
Poniżenie jest pełne dopiero wtedy, gdy następuje publicznie. Najlepiej do tego nadaje się kawiarnia lub restauracja, grono bliskich przy stole albo grupa rówieśników. Zwłaszcza podczas dziecięcych urodzin. – Bea, co ty wyprawiasz?! – krzyczy matka siedmiolatki. Tak głośno, że przebija się przez dziecięcy harmider. Jej okrzyk jest na tyle donośny, że wszyscy rodzice i wszystkie dzieci dowiadują się, iż mała otyła dziewczynka właśnie usiłowała dobrać się do talerza z ciasteczkami i została przyłapana.
05.07.2013
Numer 21/ 2013