Zbudowana na początku XX wieku linia kolejowa z Quito do Durán była chlubą Ekwadoru. Potem podupadła, ale od niedawna znów jeżdżą nią pociągi przewożące turystów.
Lokomotywa parowa Baldwing Hamilton to stalowy potwór, wyrzucający z siebie kłęby pary i wydający dawno zapomniane odgłosy typowe dla zupełnie innej epoki. Ciągnie cztery wagony z Quito do Durán. Przed dziesiątkami lat ten pociąg woził ryby i ryż dla mieszkańców gór. Dziś w wagonach siedzą sami turyści.
Góry i doły
Staroświecka maszyna wreszcie wróciła na właściwe tory. W Yaguachi, niedużym mieście położonym wśród pól ryżowych, wszyscy niecierpliwie czekają na jej przyjazd.
05.07.2013
Numer 21/ 2013