Heidemarie Schwermer, dziarska Niemka, w wieku 71 lat jest w świetnej formie. Mówi, że zawdzięcza to sposobowi na życie, który wybrała 17 lat temu: na zawsze rozstała się wówczas z pieniędzmi. Zaczęło się od postanowienia, że wytrzyma rok. A potem już nie potrafiła powrócić do starego życia. – Ludzie tracą zbyt wiele czasu i sił na zdobywanie pieniędzy, nie zdają sobie sprawy, jak mało one dają. Szkoda życia. Chciałam sobie i innym dowieść, że inne życie jest możliwe – argumentuje.
Początkowo za nocleg czy za jedzenie myła okna, udzielała konsultacji psychologicznych (jest z zawodu psychoterapeutką), opiekowała się dziećmi. Aby skorzystać z usług fryzjera, wyprowadzała na spacer jego psy. Teraz jest tak sławna, że nie musi imać się tych drobnych zajęć domowych – wygłasza pogadanki o pożytkach płynących z porzucenia pieniędzy. Nadal jednak za swe usługi przyjmuje „w rozliczeniu” jedzenie i nocleg. Na początku eksperymentu odłożyła na koncie 200 euro na czarną godzinę. Do tej pory ich nie tknęła. Swoją emeryturę rozdaje tym, którzy jeszcze się od pieniędzy nie odzwyczaili. Chwali sobie poczucie nieograniczonej przestrzeni i niczym nieskrępowanego szczęścia. – Ten styl życia, bez materialnych obciążeń, ma przed sobą przyszłość – twierdzi.
Czastnyj Korriespondient