Ten, który wyrwał profesjonalnego tenisa z łap napakowanych mięśniaków i znów uczynił zeń finezyjną grę dla dżentelmenów – Roger Federer – pada ofiarą odwetu. Jego wyrafinowane zagrania zmiata z kortu brutalna siła młodszych.
East News
Taki zawodnik - i żadnych skandali? Mógłby być bohaterem czytanek dla dzieci. Na zdjęciu: z żoną Miroslavą i bliżniaczkami Mylą Rose i Charlene Rivą.
Gdy w tegorocznym turnieju na Wimbledonie Roger Federer zaczął przegrywać z Ukraińcem Serhijem Stachowskim, zajmującym odległe 116 miejsce w rankingu światowych tenisistów (znany był wcześniej głównie z tego, że wyciągnął na korcie telefon komórkowy, żeby zrobić zdjęcie śladu po spornej piłce), stało się jasne, że pewna era dobiega końca. „Tak upadają giganci” – podsumował „The Daily Telegraph”.
Sam tenisista już chyba czuł zbliżający się kryzys, bo coraz wyraźniej tracił nerwy.
30.08.2013
Numer 25/ 2013