Rozkwitał za Hitlera i za Honeckera, a w zjednoczonych Niemczech stał się zmorą inwestorów. Kurort Prora na wyspie Rugii najlepsze czasy chyba ma już za sobą.
Axel Bering szuka wyzwań, wobec których inni składają broń. Ten były berliński bankier od lat prowadzi w stolicy Niemiec małe muzeum historyczne, raczej nieprzynoszące dochodów. Teraz kupił monumentalną budowlę nad Bałtykiem, której nazistom nigdy nie udało się ukończyć. Bering, 51-letni dryblas, idzie po dwa schody na raz. Przystaje nad kupą gruzu, puka w odsłonięte stalowe dźwigary, przemierza niemal bezkresne korytarze z oknami bez szyb, przysłoniętymi płachtami folii.
13.09.2013
Numer 26/ 2013