Z takim hasłem islandzki komik Jón Gnarr startował w wyborach na burmistrza stolicy Islandii, Rejkiawiku. Startował właściwie dla jaj. Jego hasła wyborcze były parodią kampanii innych kandydatów. „Będę się starał zarabiać jak najwięcej i jak najmniej pracować”. „Idą do polityki i potem przychodzi im decydować o sprawach, na których się nie znają. Ja będę pierwszym burmistrzem, który szczerze przyzna, że nie ma o niczym zielonego pojęcia”.
11.10.2013
Numer 28/ 2013