Najsłynniejszy zabójca w historii USA po raz pierwszy od 20 lat spotkał się z dziennikarzem. Mistrz manipulacji nie przestaje czarować nawet zza krat.
W kalifornijskiej Dolinie San Joaquin, na przedmieściach nękanego przez wiatry, cuchnącego miasta Corcoran rozpościera się kompleks stanowego więzienia. To tu Charles Manson odsiaduje dożywotni wyrok za udział w zabójstwie Sharon Tate i małżeństwa LaBianca w 1969 r. Właśnie wchodzi do sali widzeń.
Dziś oczywiście wygląda inaczej niż wówczas, gdy kroczył dumnie, ubrany w zamszową bluzę i spodnie z frędzlami i kolorową, patchworkową kamizelkę uszytą przez jego dziewczęta, ze zmierzwioną brodą i szalonymi oczami Rasputina.
06.12.2013
Numer 32/ 2013