Reportaż
16 stycznia 2014
New Jersey: apokalipsa
Dzień w miejskiej dżungli
Bez pracy, bez nadziei, pod okiem kamer – tak wygląda życie w Camden, jednym z upadłych miast Ameryki.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to fakt, że prawie każdy tu kiedyś zdrowo oberwał. Ludzie ochoczo ściągają czapki, podciągają nogawki i odchylają rękawy, by pokazać rany i blizny. – Sześć razy zostałem postrzelony – mówi Raymond, doświadczony gangster. – Ostatnim razem, trzy lata temu, dostałem dwukrotnie w kość udową. – Najpierw dali mi po głowie – opowiada Dwayne Charbonneau, narkoman obrabowany poprzedniej nocy. Z rany pod czapką wciąż coś się sączy.
[pełna treść dostępna dla abonentów]