Atlantyckie wybrzeża Irlandii, Kornwalii, Francji i Portugalii stały się rajem dla surferów, gdy układ niskiego ciśnienia wywołał ogromne fale.
Najlepsi surferzy świata ruszyli na atlantyckie wybrzeże Francji i Portugalii, by śmigać po falach osiągających 18 metrów wysokości wywołanych przez układ niskiego ciśnienia o nazwie „black swell”. Panujące tu warunki są tak wyjątkowe, że zlatują się tu maniacy śmigania na desce z całego świata. Do południowoafrykańskiego pogromcy wielkich fal, słynnego Granta „Twiggy” Bakera, dołączyli we wtorek surferzy portugalscy, francuscy i amerykańscy.
17.01.2014
Numer 02/ 2014