Ivrea to małe miasto pod Turynem, które czasy największej świetności ma już za sobą. Ożywa tylko na trzy dni w roku, podczas tzw. bitwy pomarańczy, czyli największej bitwy na jedzenie we Włoszech. Tradycja wywodzi się ze średniowiecza, nikt nie pamięta już, co ją zapoczątkowało, ale prawdopodobnie w grę wchodziła próba gwałtu. Najpierw rzucano fasolą, później jabłkami, a teraz tradycja nakazuje obrzucać sąsiadów przebranych za rycerzy w „rydwanach” pomarańczami.
14.03.2014
Numer 06/ 2014