Artykuły

Pepe z konopi

Z partyzanta prezydent

Numer 09/ 2014
José Mujica pogodził się z demokracją parlamentarną, pogodził z wolnym rynkiem, ale z niesprawiedliwością nadal pogodzić się nie może. José Mujica pogodził się z demokracją parlamentarną, pogodził z wolnym rynkiem, ale z niesprawiedliwością nadal pogodzić się nie może. Reuters / Forum
Hoduje kwiaty, ma 79 lat i jest najskromniejszym szefem państwa na świecie. José Mujica, prezydent Urugwaju, mieszka na wsi pośród książek i kur. Towarzystwa dotrzymuje mu suka o trzech łapach.
Suka Manuela towarzyszy mu podczas wszystkich wywiadów. Doczekała się nawet piosenki, która wielbi ją jako „prawdziwą proletariuszkę”.Reuters/Forum Suka Manuela towarzyszy mu podczas wszystkich wywiadów. Doczekała się nawet piosenki, która wielbi ją jako „prawdziwą proletariuszkę”.

José Mujica ma właśnie udzielić wywiadu. Człapie wolno, wracając z pola – z zawodu jest hodowcą kwiatów. Na powitanie podaje do uściśnięcia prawe przedramię zamiast dłoni – ręce ma umorusane ziemią. – Za mokro jest, rośliny gniją. Klimat się zmienia – narzeka. W padającej mżawce od rana wyrywał dziś chwasty między rzędem pomidorów a grządką z chryzantemami. Nie traci kontaktu z ziemią – to bardzo konkretny początek dnia u władzy, dobry start do rozmowy o życiu, polityce, narkotykach i o świecie w ogóle.

25.04.2014 Numer 09/ 2014
Reklama