Niemal każda kobieta przynajmniej raz w życiu udawała orgazm. Po co? Ilu ekspertów, tyle teorii; co poradnik, to opinia. Problem obrósł już naukową literaturą.
Są fundamentaliści domagający się w łóżku całej prawdy. „Udawać? To głównie problem dziewcząt, chociaż i chłopcom zdarza się oszukiwać. Ale po co? Po to tylko, żeby nie rozczarować partnera? Przecież w ten sposób on się nigdy nie dowie, że seks nie był satysfakcjonujący! Jeśli dziewczyna udaje orgazm, to niech się nie dziwi, że nigdy go nie dozna!” – krytykował anonimowy ekspert w piśmie „Bravo”.
Z kolei amerykańska seksuolożka Marta Meana twierdzi skromnie, że tym, czego kobieta pragnie tak naprawdę, jest po prostu poczucie, że jest pożądana.
23.05.2014
Numer 11/ 2014