Ani Barack Obama ze swoim Air Force One, ani Nicolas Sarkozy, który wydał na luksusowy prezydencki samolot 259,5 mln euro, nie dorastają do pięt przywódcy Meksyku. 30 czerwca br. Enrique Peńa Nieto będzie mógł po raz pierwszy nacieszyć się swoją nową „zabawką” – potężnym boeingiem. Prezydencki dreamliner, który może zabrać na pokład 250 pasażerów, kosztował podatnika, bagatela, blisko 400 mln euro. Kolejnych parę milionów poszło na budowę specjalnego hangaru.
04.07.2014
Numer 14/ 2014