Komórkę trzymaj w lodówce

O podsłuchach mówi się ostatnio nie tylko w Warszawie. Temat bulwersuje także Niemców. Dyskutują, jak im zaradzić. Najgorsze, że nie sposób zaufać nawet własnej komórce. Może przecież komuś posłużyć do podsłuchu. Miejscowe władze w Nadrenii-Palatynacie polecają na to ciastka, ale koniecznie w metalowych puszkach. Ciastka wysypujemy (ewentualnie można je zjeść). Przed rozmową w lokalu chowamy komórkę do puszki, zamykamy wieczko. Puszka działa ponoć jak klatka Faradaya – wytłumia fale elektromagnetyczne.