Zanim zgodzą się na ślub córki, rodzice dziewczyn z Indii i południowej Azji wynajmują brytyjskiego detektywa.
Alamy/BEW
Koledzy Claytona po fachu w Delhi lub w Bangalore reklamują jawnie swoje usługi w „sprawdzaniu charakteru” kandydatów do ożenku.
William Clayton nie lubi pracować z kamerą ukrytą w kapeluszu, woli kamerkę w oprawie okularów, najchętniej jednak posługuje się elegancką aktówką – obiektyw kryje się w zameczku. Dziś bierze ją ze sobą. Dostał zadanie do wykonania w hipermarkecie, przy stoisku z rybami.
Ma opis osoby, o której musi się wszystkiego dowiedzieć: zna wzrost, kolor włosów, wie, że obiekt nosi bródkę. Pracuje jako sprzedawca w tym hipermarkecie, prawdopodobnie w stoisku z rybami i owocami morza.
13.08.2014
Numer 17/ 2014