Henk Zanoli, 91-letni Holender, przed trzema laty został odznaczony medalem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Podobne odznaczenie otrzymała pośmiertnie jego matka. Oboje uratowali życie żydowskiego chłopczyka, którego ukrywali u siebie w domu od 1943 r. aż do końca niemieckiej okupacji w roku 1945 (po wojnie chłopiec wyjechał do Izraela). Matka Henka, Johanna Zanoli, podjęła wówczas wielkie ryzyko, choć zdawała sobie sprawę, że rodzina i tak już jest pod obserwacją: jej mąż za krytykę władz okupacyjnych trafił do obozu koncentracyjnego w Mauthausen i nie dożył wyzwolenia; zięć, uczestnik antyfaszystowskiego ruchu oporu, został stracony.
29.08.2014
Numer 18/ 2014