Jego ojciec, nieżyjący już król Fahd, nazywał go swoją maskotką. Ale podczas niedawnej wyprawy do Paryża saudyjski książę Abdulaziz ben Fahd nie miał szczęścia. 17 sierpnia br. samochód przewożący jego bagaże na lotnisko został przechwycony przez bandytów, którzy zrabowali 250 tys. euro w gotówce, cenne klejnoty i luksusowe zegarki. 41-letni saudyjski miliarder, mający reputację playboya, na pozór zupełnie się tym nie przejął.
12.09.2014
Numer 19/ 2014