O czołgach myślę nieustannie – od rana do wieczora. Leżę na kanapie, niby telewizję oglądam, ale w głowie mam tylko jedno: jak gąsienicę naciągnąć, żeby wszystko chodziło. Niektórzy uważają mnie za wariata, ale ja inaczej żyć nie umiem – deklaruje emeryt Aleksiej Moczalin z Nowomoskowska w obwodzie tulskim, który w swoim garażu urządził warsztat budowy czołgów. Jest z zawodu spawaczem, specjalizuje się w większych i mniejszych kopiach legendarnych radzieckich czołgów T-34 (takich jak Rudy 102 z serialu „Czterej pancerni i pies”).
26.09.2014
Numer 20/ 2014