We wrześniu doszło go największej tragedii na Morzu Śródziemnym, a światowe media praktycznie to przemilczały. Dlaczego zginęło 500 ludzi, w większości Palestyńczyków?
Trzeciego dnia na morzu w pobliżu Malty Szukri al-Asuli zaczął mieć halucynacje. Wydawało się mu, że widzi ulice i budynki, widział mamę, która z uśmiechem wita go w domu, w strefie Gazy. Miał na sobie kamizelkę ratunkową, którą ściągnął z topielca, kurczowo czepiał się pustego pojemnika. Jednak w końcu opuściły go siły. Skórę miał odbarwioną od słonej wody, nogi i ramiona zdrętwiałe od zimna i walki o utrzymanie się na powierzchni.
10.10.2014
Numer 21/ 2014