Artykuły

Z kulą u nogi

Zawód: rumuński żebrak

Numer 23/ 2014
Z żebraka można awansować na sprzedawcę gazetek, ale szansę mają nieliczni. Z żebraka można awansować na sprzedawcę gazetek, ale szansę mają nieliczni. Jorg Moller/Agentur Focus / CZARNY KOT
Są zorganizowani jak firma, z kierowcami, nadzorcami i pracownikami. Rumuni w Hamburgu zrobili ze swego ubóstwa zawód.
Dowód nędzy i upadku? Nie, raczej sprytu i zdolności aktorskich.Jorg Moller/Agentur Focus/CZARNY KOT Dowód nędzy i upadku? Nie, raczej sprytu i zdolności aktorskich.

Już podczas pierwszego dnia w Niemczech, na nieużytkach za torami przy dworcu głównym, nowy się uczył, jak być dobrym żebrakiem. Lekcja rozpoczęła się od założenia dwóch starych swetrów, wzięcia w dłonie kuli z niebieskimi uchwytami i nauki chodzenia. Lewą nogę wyrzucał do przodu dalej niż prawą, zgiął się w pasie i potykał, chodząc po trawie. Po dziesięciu metrach stawał, pochylał się i wypowiadał trzy słowa po niemiecku, przeciągając za każdym razem pierwszą samogłoskę w każdym ze słów: „Proszę.

07.11.2014 Numer 23/ 2014
Reklama