Ta sprawa wstrząsnęła Niemcami. Zaplanowana na osiem dni rozprawa potrwała aż dwa miesiące. Położna, guru porodów domowych, za śmierć dziecka została skazana na więzienie. Słuszna kara czy zamach na prawa obywatelskie?
Lekarz pogotowia Daniel T., wezwany późnym wieczorem do pokoju hotelowego, zobaczył scenę jak z horroru. Matka leżała na podłodze w kałuży krwi, ojciec na łóżku, obok położna Anna R., próbująca reanimować noworodka metodą usta-usta. Lekarz przejął od niej reanimację, wkrótce jednak musiał się poddać: jego aparat EKG pokazywał gasnącą czynność serca. Doktor pokazał tę krzywą rodzicom: To jest umierające serce. A całkiem jeszcze niedawno to maleństwo musiało żyć.
07.11.2014
Numer 23/ 2014