Artykuły

Chcesz forsy? To sobie zrób!

Fałszerz doskonały

Numer 24/ 2014
Frank Bourassa odebrał życiową lekcję: produkcja banknotów to ciężki kawałek chleba, ale – o dziwo – jeszcze trudniej znaleźć na nie kupców. Frank Bourassa odebrał życiową lekcję: produkcja banknotów to ciężki kawałek chleba, ale – o dziwo – jeszcze trudniej znaleźć na nie kupców. ABC / •
Aby uruchomić fabrykę pieniędzy, trzeba mieć głowę nie od parady, 300 tysięcy dolarów na inwestycje, cierpliwość rzemieślnika i umiejętność wciskania ludziom kitu.
20-dolarówki nikt pod światło nie ogląda. Każdy od razu wciska ją do portfela. I każdy fałszerz o tym wie.Alamy/BEW 20-dolarówki nikt pod światło nie ogląda. Każdy od razu wciska ją do portfela. I każdy fałszerz o tym wie.

Frank Bourassa od początku wiedział, że nie dojdzie do bogactwa uczciwą drogą. W ósmej klasie podstawówki stanął na czele siatki małoletnich złodziei sklepowych. Jako 15-latek zarabiał już po kilkaset dolarów tygodniowo. Wyprowadził się z domu, rzucił szkołę i zamieszkał sam. Zatrudnił się też całkiem legalnie jako mechanik. Po godzinach sprzedawał kradzione samochody. Potem jednak popełnił, jak to sam przyznaje, największy błąd w życiu.

Mozolna praca

Postanowił się wzbogacić zgodnie z prawem, co go omal nie zabiło.

21.11.2014 Numer 24/ 2014
Reklama