Arktyka otwiera się przed ludźmi – i umiera. A wszystko przez topnienie lodowców na biegunie północnym.
Należący do Greenpeace statek Esperanza (Nadzieja) zmniejsza szybkość, wpływając na wody upstrzone górami lodowymi. Pojawia się jedna góra, potem druga, cały tuzin, setki, tysiące. Ciszę przerywa stukot bloków lodu uderzających o kadłub. Gdy zegar wskazuje ostatnie godziny dnia, statek zatrzymuje się wśród lodowych przestworzy. Marynarze kończą dzień pracy, gawędząc, opowiadając anegdoty, słuchając muzyki i pijąc piwo – przyjemność dozwolona dopiero po godzinie 18.
21.11.2014
Numer 24/ 2014