Żółte niebezpieczeństwo? Nikaragua robi biznes z Chińczykami. Nowa droga wodna połączy tu Atlantyk z Pacyfikiem. Koszty mogą być większe od korzyści i zdaje się, że o to chodziło.
Chińczycy przylecieli nad Rio Brito helikopterem. Mieli pomarańczowe kombinezony i kapelusze przeciwsłoneczne. Żołnierze eskortowali ich do miejsca nad rzeką, gdzie José Enot Solís zwykle zarzuca sieci. Chińczycy wydrążyli w ziemi jedną dziurę, potem kolejną. – Podziurawili cały brzeg – mówi rybak. Wskazuje w gliniastej ziemi otwór wielkości piłki, na metr głębokości. Obok leżą kawałki papieru pokryte chińskim pismem. W listopadzie ub.
06.02.2015
Numer 03.2015