Artykuły

Wilcze dzieci

Toksyczna rodzinka

Numer 10.2015
Uwięzieni na Manhattanie. Poza ojcem i matką nie znali nikogo w Nowym Jorku. Uwięzieni na Manhattanie. Poza ojcem i matką nie znali nikogo w Nowym Jorku. materiały prasowe
Oto zagadkowa historia sześciu braci i siostry, zamkniętych przez rodziców w domu na długie 14 lat.
Rodzeństwo Angulo na festiwalu w Sundance.Getty Images Rodzeństwo Angulo na festiwalu w Sundance.
Film „Wataha” nagrodzono jako najlepszy dokument na festiwalu w Sundance w styczniu br.materiały prasowe Film „Wataha” nagrodzono jako najlepszy dokument na festiwalu w Sundance w styczniu br.

Nie jest to wymysł hollywoodzkiego scenarzysty, tylko prawdziwa historia. Sześciu braci i siostra dorastało na Manhattanie. Rodzice – Susan i Oscar Angulo – obawiając się licznych niebezpieczeństw czyhających na niewinne istoty w miejskiej dżungli, nie wypuszczali dzieci z domu. Nigdy. Ani na chwilę. Przez 14 lat. Niedawne pojawienie się braci Angulo na ulicach Nowego Jorku stało się sensacją dla mediów, powstał film dokumentalny „The Wolfpack” (Wilcza wataha). Określenie przylgnęło do gromadki, którą wychowywali nie tylko rodzice, ale przede wszystkim… kino.

Klucz był u taty

„Wataha” to dzieci Amerykanki i Peruwiańczyka: 23-letni Bhagavan, 22-letni bliźniacy Govinda i Narayana, 20-letni Mukunda, 18-letni Krisna, 17-letni Jagadesh i ich starsza siostra Visnu. Przez długi czas rodzina Angulo mieszkała na Upper East Side. Drzwi mieszkania zawsze były zamknięte na siedem spustów. Oscar kategorycznie zabraniał dzieciom wychodzenia na zewnątrz. Rodzeństwo nie uczęszczało do szkoły – edukacją zajmowała się matka.

Susan pochodziła ze Środkowego Zachodu, w latach bujnej młodości przyłączyła się do hipisów. Oscara poznała w 1989 r. na wycieczce po Peru. Młody człowiek oprowadzał turystów po Machu Picchu. Para zakochanych przez jakiś czas mieszkała we wspólnocie krysznaitów w Stanach Zjednoczonych. Potem wyruszyła w samodzielny objazd po kraju samochodem z przyczepą. Oscar marzył o tym, by zostać muzykiem rockowym, ale przemysł rozrywkowy nie poznał się na jego talentach. Po urodzeniu pierwszego dziecka państwo Angulo postanowili zasmakować osiadłego życia. Zamieszkali w Los Angeles – Oscar najwyraźniej nadal liczył na to, że kariera w show-biznesie jest mu pisana. Ale nie była, na dodatek rodzina zaczęła mieć poważne kłopoty finansowe, a w Mieście Aniołów nie znalazła ani odpowiedniego lokum, ani zajęcia. Zapadła więc decyzja, by się przenieść do Nowego Jorku.

Tu wreszcie udało się uwić rodzinne gniazdo. Jednak wielkie miasto przerażało Oscara. Na każdym kroku pokusy, na każdym kroku niebezpieczeństwo – przestępczość, narkotyki, przemoc. Oscar zabronił więc żonie i dzieciom opuszczać mieszkanie, jedyny komplet kluczy miał zawsze przy sobie. To był początek narastającej paranoi. Na dodatek Oscar zaczął ostro pić.

Czworo młodszych dzieci urodziło się już w Nowym Jorku. Całą siódemkę edukowała mama, a wiedzę o świecie dzieci zdobywały, oglądając filmy. W 2010 r. Mukundzie udało się wymknąć do miasta. Po powrocie przekonał braci, że przechadzki po ulicach nie są niebezpieczne. Bracia wpadli na pomysł, by paradować w przebraniu ulubionych bohaterów filmowych. Pewnego dnia wybrali się na Pierwszą Aleję w strojach inspirowanych „Wściekłymi psami” Tarantina. Na oryginalnych przechodniów zwróciła uwagę reżyserka Crystal Moselle. – Popatrzyłam na nich i nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że mam przed sobą przedstawicieli jakiegoś zaginionego, pierwotnego plemienia. Chociaż rzecz się działa nie na krańcu świata, tylko w sercu Manhattanu – wspomina.

Udało się jej zawrzeć znajomość z chłopcami i zdobyć ich zaufanie. Podczas kolejnych spotkań poznała ich niecodzienną historię. Opowiadali, że poza rodzeństwem i rodzicami nie znają nikogo w mieście, jednocześnie zachowywali się całkiem normalnie, byli przyjaźnie nastawieni do otoczenia i nie sprawiali wrażenia osobników z innej planety. Moselle była wstrząśnięta tym, co jej opowiedzieli. Postanowiła nakręcić o nich film. Nie wiadomo, jak udało się jej namówić do udziału w przedsięwzięciu Susan i Oscara.

Film opowiada o tym, jak dzieci małżonków Angulo spędziły 14 lat w domowym areszcie. W owym czasie obejrzały ponad pięć tysięcy filmów. Potem same odgrywały sceny z ulubionych obrazów, jako rekwizyty służyły im pudła, szmaty czy dywaniki do jogi. Najbardziej fascynowały ich filmy Tarantina, Nolana i Scorsesego. – Kiedy obejrzałem „Mrocznego Rycerza”, poczułem w sobie moc, wiedziałem, że muszę coś zrobić. Nie chodziło o Batmana, ale o tamten świat, który zobaczyłem w filmie. Postanowiłem, że muszę do niego trafić – tak Mukunda opowiada o tym, jak wpadł na pomysł samodzielnej wyprawy do miasta. Filmy były ratunkiem przed całkowitą izolacją i zdziczeniem, ale i pułapką. Gdy wyszli na świat, szybko się okazało, że realne życie ma niewiele wspólnego z tym, co widzieli na ekranie.

Tak trudno wybaczyć

W swoim filmie Moselle nie podpowiada, jak widz ma ocenić to, co działo się w rodzinie Angulo, nie odsądza rodziców od czci i wiary. – To dobrzy chłopcy, wrażliwi, ciekawi świata. Ich rodzice w pewien przewrotny sposób mieli rację, wychowując ich w taki sposób – mówi. Jednocześnie z filmu wynika niezbicie, że chłopcy – poznawszy świat zewnętrzny – długo nie będą mogli uwolnić się od żalu wobec ojca, który na długie lata skazał ich na pełną izolację.

Dzięki uwadze, jaką rodzinie Angulo poświęcają media, losem dzieci zajęły się służby socjalne. Rodzeństwo zostało zbadane przez psychiatrów. Wyniki nie są znane. Dziennikarzom udało się jedynie ustalić, że u Visnu stwierdzono pewne nieprawidłowości rozwoju osobowości. Bhagavan zapisał się do szkoły hip-hopu, zamierza zostać zawodowym tancerzem. Govinda chce się poświęcić fotografii, Narayana – ratowaniu środowiska naturalnego. Krisna i Jagadesh jeszcze nie zdecydowali, co będą robić, ale bardzo lubią muzykę. Mukunda, lider watahy, wybrał literaturę. Stawia pierwsze samodzielne kroki jako pisarz. Pięciu braci nadal mieszka z rodzicami na Upper East Side, na wyprowadzkę zdecydował się na razie tylko Govinda.

na podst. lenta.ru

15.05.2015 Numer 10.2015
Reklama