Anonimów nie obsługujemy! – chcieliby móc powiedzieć francuscy policjanci, którzy narzekają na absurdy antyterrorystycznego planu Vigipirate. – Zdarza się, że mamy pilnować czyjegoś miejsca zamieszkania, ale nie mówią nam, o kogo chodzi. O tym, że chronimy Michela Houellebecqa, dowiedzieliśmy się od dozorczyni. Ale on i tak wyjechał na wakacje – skarży się jeden z nich. Czy zbuntowani mundurowi przewidują poszerzenie pola walki?
26.06.2015
Numer 13.2015
