Król przecieków Julian Assange nie otrzyma azylu we Francji. Nie pomógł list do prezydenta François Hollande’a, w którym założyciel portalu WikiLeaks argumentował, że udzielenie mu schronienia przez Francję byłoby „symbolicznym i humanitarnym gestem”. Paryż odrzucił prośbę, twierdząc, że Assange’owi nie grozi bezpośrednie niebezpieczeństwo. Szef WikiLeaks skazany jest więc na pokoik w ambasadzie ekwadorskiej w Londynie, gdzie od trzech lat ukrywa się przed szwedzkimi prokuratorami, którzy chcą go przesłuchać w związku z oskarżeniami o gwałt.
10.07.2015
Numer 14.2015