Pierre Nkurunziza, prezydent Burundi, niewielkiego państwa w rejonie Wielkich Jezior Afrykańskich, doprowadził do poważnego kryzysu, który może się przyczynić do całkowitej destabilizacji państwa. Wbrew wcześniejszym umowom ogłosił, że będzie się starać o trzecią kadencję. Kraj, od lat targany konfliktem ludów Hutu i Tutsi, był sceną ludobójstwa i wieloletniej wojny domowej. Dziś to jedno z pięciu najbiedniejszych państw świata. Odbudowa kraju zaczęła się kilka lat temu temu pod rządami Nkurunzizy (Hutu), który doprowadził do mniej lub bardziej prowizorycznego rozejmu.
10.07.2015
Numer 14.2015