Machu Picchu jest wspaniałe, ale zadeptane przez tłumy. Wysoko w górach Peru jest jednak ukryte inne, prawie niezbadane miasto: Choquequirao.
Wątpliwości pojawiają się pod koniec pierwszego dnia wędrówki, po godzinach spędzonych w skwarze na kamiennych ścieżkach i w rwącym prądzie rzeki, gdy ramiona całe pocięte są przez moskity. Czy nie było jednak dobrym pomysłem wynajęcie mułów, żeby niosły bagaże? Większość podróżnych przecież tak robi. A plecak przy tak stromej drodze robi się piekielnie ciężki. Ale przecież chcieliśmy dotrzeć do Choquequirao – Kolebki Złota – o własnych siłach!
10.07.2015
Numer 14.2015