David Cameron, brytyjski premier, chwalił się, że gdy za czasów studenckich przyjechał na wakacje do Związku Radzieckiego, próbowało go zwerbować KGB. Na plaży w Jałcie podeszło do niego dwóch młodych ludzi, zaprosiło na obiad i przepytało „w przyjazny sposób ze spraw politycznych”. „Komsomolskaja Prawda” poprosiła historyka o sprawdzenie tego w archiwach. – Nie ma śladu teczki Camerona. Rzekomi „szpiedzy” pewnie próbowali mu coś sprzedać.
07.08.2015
Numer 16.2015