Grecka wyspa Kos to wakacyjny raj: piękne plaże, woda, urokliwe miasteczka. Od lat ciągnęli tu turyści z całej Europy. Teraz jednak przyszło im spędzać wakacje w towarzystwie fal imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. – To odrażające. Przyjeżdżamy tu od 10 lat. Lubimy jeść, pić i odpoczywać. Ale tym razem atmosfera się zmieniła. Panuje bałagan i brud. Nie da się spokojnie opalać ani pójść do restauracji – oburzała się w tabloidzie „Daily Mail” brytyjska turystka.
21.08.2015
Numer 17.2015