Aktor filmów akcji Vin Diesel nie może znaleźć reżysera do kolejnej części serii „Szybcy i wściekli”, której jest producentem i największą gwiazdą. Problem ma polegać na tym, że nikt nie chce z nim pracować. Reżyser poprzedniej części James Wan tak ciężko przeżył dwuletnią produkcję, że aż zapadł na zdrowiu. I nie chodzi tylko o tragiczną śmierć aktora Paula Walkera. „The Hollywood Reporter” donosi, że Diesel wzywał filmowców co i rusz na wielogodzinne nocne sesje czytania scenariusza, żeby „wczuć się w postać i dialog”.
02.10.2015
Numer 20.2015