Prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenka został wybrany na kolejną kadencję, przy czym głosowało na niego dokładnie tylu obywateli, ilu zapowiadał (ponad 80 procent). Gdy wrzucał kartę wyborczą do urny, nie towarzyszyła mu ani małżonka, z którą od lat nie utrzymuje kontaktów, ani któraś z kochanek, lecz mały chłopiec w błękitnej marynarce. To 11-letni syn prezydenta, Kola. Dwa tygodnie wcześniej Kola był najmłodszym uczestnikiem 70 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
16.10.2015
Numer 21.2015