Czy mnich, który ślubował skromność i ubóstwo, powinien robić sobie selfie na pokładzie własnego samolotu? W Tajlandii, gdzie buddyjskie świątynie ociekają złotem, nie takie afery już widziano.
Reuters/Forum
Phra Dhammachayo (drugi z prawej), przełożony w Dhammakaya, przyjął na rzecz klasztoru datki pochodzące z przekrętu.
Złocista kopuła świątyni Dhammakaya lśni na tle nocnego nieba niczym ogromny latający spodek. Na wewnętrznym dziedzińcu zebrały się tysiące mężczyzn odzianych w powłóczyste białe szaty. Siedzą w pozycji lotosu ze złożonymi dłońmi, modląc się żarliwie. Dhammakaya jest jednym z największych obiektów sakralnych w Tajlandii. W tym gigantycznym kompleksie, położonym na północnych obrzeżach Bangkoku, mieszka ponad trzy tysiące mnichów. Poza tym na terenie świątyni zwykle się roi od gości.
30.10.2015
Numer 22.2015