Czy po trudnym dniu zdarza ci się sięgnąć do lodówki po lody? Albo po awanturze w pracy – chciałeś zjeść na mieście sałatkę, ale decydujesz się na hamburgera, frytki i deser czekoladowy... Nie jesteś wyjątkiem. Naukowcy wymyślili nawet specjalny termin, który opisuje tego typu zachowania: „candy brain”, czyli „cukierkowy mózg”. Okazuje się, że podwyższony poziom stresu kieruje nas w stronę niezdrowego jedzenia, przede wszystkim słodyczy. Do takiego wniosku badacze z Zurychu doszli po przetestowaniu 50 osób, które deklarowały, że bardzo dbają o swoją dietę.
13.11.2015
Numer 23.2015