Czarne chmury zebrały się nad menadżerem klubu Real Madryt Rafaelem Benítezem, którego zespół przegrał 4:0 w kluczowym meczu z Barceloną. Gracze zostali wygwizdani, a hiszpańscy kibice wykonali tzw. pańoladę, czyli na znak braku szacunku pomachali białymi chusteczkami. Chociaż po boisku biegała jedenastka warta prawie pół miliarda euro, to nie potrafiła nic zdziałać. Co prawda prezes klubu Florentin Pérez stanął murem za szkoleniowcem, ale on też został wygwizdany przez kibiców, więc marna to pociecha.
27.11.2015
Numer 24.2015
