Afera z tuszowaniem dopingu lekkoatletów z Rosji przypomniała, że współczesny sport od dawna ma niewiele wspólnego z olimpijskimi ideami.
Wielką zniewagą jest zmuszanie sportowców do gry wedle przepisu, który zakłada, że zawodnicy zamierzają podcinać, uderzać czy pchać rywali i zachowywać się jak chamy najgorszego pokroju – uważał Charles Burgess Fry, jeden z gigantów angielskiego sportu. Sprzeciwił się on wprowadzeniu w piłce nożnej pola i rzutu karnego jako sposobu na utemperowanie najbardziej krewkich piłkarzy. Przepis wszedł w życie w 1891 r. C.B. Fry, sportowiec amator i dżentelmen w każdym calu, grał w piłkę nożną i krykieta.
27.11.2015
Numer 24.2015