Albert Rivera, przewodniczący centrowej partii Ciudadanos (Obywatele), miał być czarnym koniem wyborów parlamentarnych w Hiszpanii, które odbyły się 20 grudnia. Jego ugrupowanie wypadło jednak poniżej oczekiwań i dysponuje tylko (i aż) 40 mandatami w 350-miejscowych Kortezach. 36-letni prawnik założył Ciudadanos w 2006 r., pozując nago na plakacie reklamującym powstanie nowego ugrupowania. Jako były mistrz Katalonii w pływaniu oraz zawodnik drużyny waterpolo prezentował się wyjątkowo dobrze, zwłaszcza na tle podtatusiałych polityków z największych partii.
08.01.2016
Numer 01.2016