Początek roku to czas rozmaitych podsumowań. Bohaterem jednego z nich został amerykański aktor Matt Damon. Nie da się ukryć, że grani przez niego bohaterowie wielokrotnie pakowali się w tarapaty, z których musieli być następnie wyciągani. Tylko przez ostatnie półtora roku trzeba było go ratować dwukrotnie z dwóch różnych planet („Interstellar” i „Marsjanin”). Był szeregowcem Ryanem ewakuowanym ze spustoszonej wojną Europy i ubogim robotnikiem starającym się uciec z zanieczyszczonej Ziemi na stację kosmiczną krążącą na orbicie.
08.01.2016
Numer 01.2016