Pustynia Gobi to jeden z najsłabiej zaludnionych obszarów na Ziemi. To ogromne pustkowie jest jednak domem dla koczowników produkujących cenny biały kaszmir.
Czasami drogi mylą się i plączą, bo są źle oznakowane. Generalnie tu, na pustyni Gobi, w ogóle nie widać żadnej trasy – ani pasa asfaltu, ani nawet wyżłobionych kolein. Zupełnie niczego, co zauważyłby człowiek Zachodu. Mimo to szofer nie traci rezonu. Sunie naprzód z niewzruszoną pewnością siebie, jakby co chwila mijał ogromne krzykliwe drogowskazy na autostradzie. Jak okiem sięgnąć, przed maską ciężarówki rozciąga się smętna kamienista równina, na której tylko gdzieniegdzie widać kępy suchego zielska.
08.01.2016
Numer 01.2016