Nawet gdy temperatura spada poniżej zera, Andrij Nowosjołow z Kijowa chodzi na bosaka. I to już 10 lat, bo od lutego 2006 r. Podobno wpadł na ten sposób ni stąd, ni zowąd – pewnego wieczoru dokuczały mu rozgrzane stopy. Spróbował więc pochodzić bez obuwia po świeżym śniegu, co wydało mu się bardzo przyjemne. Choć po paru minutach zziębnięte stopy zaczęły go boleć, śnieżne spacery weszły mu w krew. Za każdym razem pokonywał większą odległość. Aż pewnego kwietniowego dnia wyszedł z domu bez butów i przechodził tak cały dzień.
22.01.2016
Numer 02.2016