Wystarczyło, że samolot prezydencki Air Force 1 zniknął za horyzontem, a od razu głos zabrał Fidel Castro, by powiedzieć, co myśli o Baracku Obamie. W liczącym 1500 słów „liście” opublikowanym przez państwowe media 89-letni wódz rewolucji napisał m.in.: „Nie potrzebujemy prezentów od imperialistów”. Castro, który przeżył wiele prób zamachu ze strony CIA, nie chciał się spotkać z prezydentem USA, gdy ten przyleciał na Kubę.
01.04.2016
Numer 07.2016