Artykuły

Może szyneczki? Dopóki jest…

Świat musi ograniczyć spożycie mięsa

Numer 07.2016
Na świecie rośnie zastraszająco spożycie mięsa. Czy ziemski klimat to wytrzyma? Raczej nie. Na świecie rośnie zastraszająco spożycie mięsa. Czy ziemski klimat to wytrzyma? Raczej nie. Anzenberger / Forum

Na całym świecie rośnie spożycie mięsa. Na potrzeby hodowli karczuje się lasy Amazonii. Przemysłowy chów bydła jest niemal równie wielkim źródłem emisji gazów cieplarnianych, co ruch samochodowy. Wzrasta też zapotrzebowanie na mleko i przetwory mleczne. Dla ratowania klimatu (i naszego zdrowia) trzeba odwrócić tę tendencję. Tylko jak zapewnić organizmowi potrzebne białko?

Rośliny strączkowe

Do wytwarzania białka roślinnego wystarczyłaby jedna piąta areału potrzebnego do produkcji takiej samej ilości białka z mięsa, serów czy jaj. Blisko 40 proc. suchej masy ziaren fasoli i soczewicy stanowi białko (w mięsie zwierząt hodowlanych i ryb jest go 20 procent). Niektóre gatunki, jak soja, zawierają też cenne aminokwasy. Gdyby zastąpić połowę spożywanego obecnie mięsa białkiem roślinnym i ograniczyć marnotrawstwo żywności, można by wyżywić dziewięć miliardów ludzi. I to bez karczowania lasów i rozszerzania obszaru upraw.

Rozgwiazdy

Samo tylko duńskie wybrzeże byłoby w stanie dostarczyć natychmiast 500 tys. ton tych szkarłupni. 48 proc. masy suszonych rozgwiazd – to białka. Ich organizmy zawierają też ważne aminokwasy, minerały i kwasy tłuszczowe omega 3. Samo zdrowie. Tyle że niektórym smakoszom w konsumpcji przeszkadza twardy szkielecik. Wybredni.

Owady

Na każdego człowieka przypada około 40 ton żyjących na Ziemi jadalnych owadów. Jest ich ponoć 1400 gatunków, a hodowla zajmowałaby niewiele miejsca. Co więcej, insekty dostarczają trzy razy więcej białka niż produkty zwierzęce, nierzadko zawierają też wartościowe kwasy tłuszczowe i sole mineralne. Szkopuł w tym, że według brytyjskich sondaży dwie trzecie konsumentów nie tknęłoby wyrobów z taką domieszką.

Małże

Ponad 400 gatunków, większość jadalna. W wodach przybrzeżnych na całym świecie zbiera się rocznie 180 tys. ton małży. Zawierają wprawdzie tylko jeden procent białka, ale za to kwasy tłuszczowe omega 3, selen i jod. Konsumenci dzielą się na entuzjastów i takich, którzy nie lubią dań oślizgłych. Jest tylko jedno „ale”: hodowle małży generują sporo ścieków.

Algi

Dostarczają 20 razy więcej białka niż odpowiednia ilość mięsa, a także wszystkie cenne aminokwasy, witaminy i składniki mineralne. Zawierają też witaminę B12, obecną poza tym tylko w produktach zwierzęcych. Mikroalgi dostarczają kwas tłuszczowy omega 3 DHA. Sinica spirulina w postaci mączki już dzisiaj zastępuje w gotowych wyrobach jaja lub olej.

Sztuczne mięso

Holenderscy naukowcy wyhodowali tkankę mięsną z komórek macierzystych umieszczonych w roztworze substancji pokarmowych. Na razie brak technologii potrzebnych do uruchomienia produkcji na dużą skalę i po przystępnych cenach. Wielki kombinat (sztucznego) mięsa zajmowałby tylko jeden procent ziemi potrzebnej do produkcji takich samych ilości mięsa z hodowli, zużywałby też o 45 proc. mniej energii i 96 proc. mniej wody.

Początkowo sztuczne mięso byłoby używane do gotowych produktów, jak pasztety czy burgery. Smak nie przypomina jeszcze prawdziwego mięsa, ale prace nad jego udoskonaleniem trwają. Dla porównania: udało się już podobno wyprodukować sztuczne mleko, do którego nie przyznałaby się żadna krowa. Wyrób mleka, które wygląda i smakuje jak prawdziwe, jest ponoć możliwy, ale potrzeba do tego aż 18 składników.

01.04.2016 Numer 07.2016
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną