Artykuły

Niewidzialna armia

Portret zamachowca

Numer 08.2016
Życie codzienne w Brukseli po zamachach wciąż jest dalekie od normalności. I nieprędko do niej wróci, jeśli w ogóle. Życie codzienne w Brukseli po zamachach wciąż jest dalekie od normalności. I nieprędko do niej wróci, jeśli w ogóle. AFP / East News
Pilny student, groźny bandyta, niepoprawny dziwkarz i hulaka, początkujący raper – każdy z nich może w imię Allaha podłożyć bombę gdzieś w sercu Europy. Wywiad i policja mają problem.
Bilal Hadfi był początkującym raperem.AFP/East News Bilal Hadfi był początkującym raperem.

Na zdrowy rozum nie powinni się nigdy spotkać. Ani tym bardziej razem umrzeć, siejąc postrach i zniszczenie. Patrząc na absolwenta jednej z najlepszych katolickich szkół w Belgii i na brutalnego bandziora ze slumsów, można rzec, że dzieliło ich wszystko. Mimo to niski chuderlak Najim Laachraoui i muskularny drągal Ibrahim El Bakraoui stworzyli parę zamachowców-samobójców na usługach Państwa Islamskiego. Na rozmazanych zdjęciach z kamery zainstalowanej na brukselskim lotnisku widać, jak ramię w ramię idą spokojnym krokiem ku śmierci.

15.04.2016 Numer 08.2016
Reklama