Archipelag Palau – prawdziwy koniec świata i prawdziwe pole bitwy. Flota, lotnictwo i satelity ścierają się tu z kłusownikami o... miskę zupy.
Dziś Palau jest samorządnym, lecz słabym państewkiem, któremu znów zagrażają zewnętrzni najeźdźcy. Tym razem, to chińscy i tajwańscy kłusownicy pustoszący bogate zasoby morskie archipelagu. Starcia z nimi jeszcze do niedawna przypominały walkę z wiatrakami. Szybkie kutry morskich piratów pojawiały się nagle, siały spustoszenie i równie szybko uciekały na bezpieczne wody. Policyjna jednostka morska Palau liczy 18 członków i jeden statek patrolowy.
15.04.2016
Numer 08.2016