Rudy Didi-Roy, francuski psychiatra i psychoanalityk, uważa, że Jezus miał chorobę dwubiegunową. Oto jego wywód: „Maria to samotna matka, jej dziecko wychowuje Józef, który nie jest jego ojcem. To tłumaczy późniejszą obronę cudzołożnicy. Matka próbuje dowartościować syna, wskutek czego nabiera on przekonania o swojej wszechmocy. Później słyszymy o nim dopiero w 30 roku życia, gdy przechodzi fazę maniakalną (rozmnożenie chleba), bywa rozdrażniony (wypędzenie handlarzy ze Świątyni), miewa halucynacje, cierpi na manię wielkości (syn Boga), aż wpada w fazę depresyjną, czy nawet melancholiczną, zakończoną samobójstwem na zlecenie”.
15.04.2016
Numer 08.2016