Jeszcze sport czy już gra hazardowa? Keirin, japońska odmiana kolarstwa torowego, nakręca emocje i ambicje.
To doskonałe miejsce do trenowania, ale życie tutaj jest smutne i upływa dość monotonnie – mówi Akira Nakashiki, dyrektor szkoły kolarskiej w Izu. Rzeczywiście, kompleks kilku podstarzałych budynków, położony wyraźnie na uboczu, na obrzeżach małego miasteczka, nie robi imponującego wrażenia. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś ta jedyna w swoim rodzaju szkoła miała swoją siedzibę w aglomeracji tokijskiej. W 1968 r. umieszczono ją jednak daleko od stolicy.
27.04.2016
Numer 09.2016