Naćpane owce narozrabiały w południowej Walii. Wyległy na ulice małego miasteczka i demolowały wszystko, co napotkały na swojej drodze. Wchodziły do prywatnych ogrodów, udało się im nawet wparować do pewnego bungalowu, gdzie wywróciły wszystko do góry nogami. Niektóre z nich, włóczące się po drogach, dostawały się pod samochody. Zdezorientowane i ogłupiałe, narobiły strasznego bałaganu. Prawdopodobnie najadły się konopi indyjskich z pobliskiej nielegalnej plantacji, choć władze zapewniały, że ją w całości zlikwidowano.
10.06.2016
Numer 12.2016