Trzy tygodnie lodu, morza i samotności: Przejście Północno-Zachodnie jest wymagające, ale też hojnie obdarowuje podróżnych.
Wygląda to całkiem prosto. Pożeglujemy wzdłuż zachodnich brzegów Grenlandii na północ, potem skierujemy się na zachód w stronę Morza Baffina, przepłyniemy przez Kanał Parry’ego, szeroki niczym morski tor wyścigowy, i już dopływamy do Kanady. Potem przez Morze Beauforta, zostawiając Alaskę z lewej strony, i dalej na południe w stronę Cieśniny Beringa. Całkiem przyzwoity odcinek, prawie 6500 km. Trzeba będzie spędzić trochę czasu na morzu.
24.06.2016
Numer 13.2016